11. Liczebność Izby
Jako się rzekło na początku tej pracy stan wyjściowy Izby Kieleckiej w czasie jej utworzenia w roku 1951, wynosił stu kilkunastu członków. Dokładniejszy wykaz z dnia 14 marca 1953 roku podaje ilość adwokatów na 136, aplikantów na 21. W Kielcach było wówczas 38 adwokatów, 8 aplikantów, w Radomiu 35 adwokatów, 5 aplikantów. W Ostrowcu Świętokrzyskim było 6 adwokatów, 3 aplikantów. W Jędrzejowie, Kozienicach, Skarżysku-Kamiennej po 5, w Sandomierzu, Starachowicach, Końskich, Iłży po 4. wykaz ten zawiera również postulaty Rady co do rozmieszczenia adwokatów, w zasadzie akceptujące status quo, zapewne dlatego że było to najłatwiejsze wyjście z sytuacji. Stan 138 adwokatów był wtedy stanem pożądanym przez Radę.
Naturalnym biegiem rzeczy liczebność Izby z wolna, lecz systematycznie się zwiększała, przy czym, należy tu zwrócić uwagę, że rozmieszczenie adwokatury regulowało się w zasadzie samoczynnie. Nie znaczy to oczywiście, by Rada nie starała się wpływać na to zgodnie z potrzebami ludności. Mimo to wpływanie to nie było czynnikiem decydującym. Ilekroć bowiem z tych czy owych przyczyn starano się przenosić siedziby adwokatów wbrew ich woli, natrafiono na opór tak że po pewnym czasie wracali oni do obranych przez siebie miejsc wykonywania zawodu. Taka samoregulacja jest charakterystyczna dla naszej Izby, jako izby niewielkiej ilościowo i przecież prowincjonalnej.
Warto by może prześledzić, w jakich okresach czy latach wzrost liczebności adwokatury kieleckiej miał przyspieszenie, a w jakich obniżenie szybkości. Kto wie, czy to nie dałoby jakiegoś pełniejszego obrazu, przynajmniej statystycznego. Ale nie wiadomo na pewno jakie czynniki wpływają na te fluktuacje, więc ograniczę się do podania danych z lipca 1956, jako daty przełomowej dla adwokatury kieleckiej oraz z końca 1970 jako daty końcowej tego opracowania.
W połowie roku 1956 stan Izby wynosił: 170 adwokatów, 16 aplikantów adwokackich. Ze sprawozdania wynika, że ta ilość całkowicie zaspakaja potrzeby ludności. Zamiany powinny zajść tylko w terenowym rozmieszczeniu adwokatów, wobec nadmiernej ilości adwokatów w poszczególnych ośrodkach. Przykładowo podano, że w Iłży i Lipsku po 8 adwokatów, w Szczekocinach na 1 sędziego 3 adwokatów, że Ostrowiec jest także przeludniony. Zaznaczyć tu należy, że wówczas ci adwokaci wykonywali praktykę „przed kratkami” i równocześnie wielu z nich pełniło funkcję radców prawnych. To powinno się mieć na uwadze, przy wysnuwaniu wszelkiego rodzaju wniosków i porównań.
Według stanu na dzień 1 stycznia 1971 r. stan Izby wynosił: 221 adwokatów, 10 aplikantów adwokackich, pośród nich było 24 radców prawnych, 19 rencistów.
Problemy związane z rozmieszczeniem adwokatów są stale od nowa rozpatrywane i jak się okazuje trudne, jeśli nie wręcz niemożliwe do rozwiązania.
Ze sprawozdania Rady przygotowanego na kwiecień 1970 na zebranie wyborcze delegatów Izby, że systematyczny spadek ilości spraw nasuwa wnioski w kwestii rewizji planu rozmieszczenie adwokatów w poszczególnych zespołach. „Pilnie potrzebna jest głęboka analiza obecnej sytuacji z uwzględnieniem takich kryteriów, jak: ilość ludności w powiatach i siedzibach sądów, możliwości rozwojowe miast powiatowych, ilość sędziów, ilość spraw karnych i cywilnych, wysokość zarobków, przeciętne wynagrodzenie za sprawę, itp.”. mnie się wydaje, że przy takiej mnogości współczynników branych pod uwagę przed rozstrzygnięciem tych zagadnień warto by korzystać z pomocy metod matematycznych. Wyłącznie humanistyczne metody zawodzą.